„Rzetelny” księgowy

CZYNNOŚCI ZWIĄZANE Z KSIĘGOWANIEM 1 SZTUKI FAKTURY PRZEZ „RZETELNEGO KSIĘGOWEGO”:· Sprawdzenie prawidłowości danych nabywcy· Zweryfikowanie NIP sprzedawcy – pod kątem czynnego podatnika vat· Sprawdzenie zakupionego towaru – usługi (w przypadku kilkudziesięciu pozycji – sprawdzenie każdej pozycji pod kątem wystąpienia towaru bądź usługi wykazanego w załączniku nr 15)· Sprawdzenie, czy przelewu za ww. dokonano metodą podzielonej płatności – bez tego nie ma możliwości prawidłowego ujęcia w kosztach danego wydatku· Sprawdzenie numeru rachunku bankowego – czy widnieje na białej liście – bez tego nie ma możliwości prawidłowego ujęcia w kosztach danego wydatku· Sprawdzenie czy w przypadku kwoty 15 tys wydatek nie został zapłacony przypadkowo gotówką – wówczas nie stanowi kosztu· Ustalenie czy jest to materiał czy pozostały wydatek – w przypadku kpir w celu ujęcia w prawidłowej kolumnie· Ustalenie prawidłowego konta kosztowego zespołu 4 oraz/lub 5 – w przypadku pełnych ksiąg, kontrahenta oraz utworzenie rozrachunku ze wskazaniem dokładnej daty terminu płatności· Sprawdzenie w przypadku leasingu – czy wartość pojazdu nie przekracza 150 tys., kiedy została zawarta umowa leasingu, czy przypadkiem nie była aneksowana· Księgowanie polisy OC -100 % wydatków, AC – proporcjonalnie do wartości pojazdu powyżej 150 tys, NNW – 100%, GAP – proporcjonalnie do wartości pojazdu……itd.· Wydatki na eksploatację pojazdu – USTALENIE czy jest wykorzystywany tylko do celów firmowych czy mieszanych, następnie ustalić VAT 100% czy 50%, w koszty czy pojazd jest środkiem trwałym, czy leasingowany, a może prywatny – wówczas od tego zależy wartość ujęcia w kosztach 100%, 75% bądź 20%· Uważać, żeby przypadkiem nie odliczyć VATu od usług hotelowych i gastronomicznych· Zaksięgowanie dokumentu do kpir / ksiąg oraz rejestru vat kwot wynikających z faktury· Wpisanie prawidłowo dat oraz numeru faktury – niejednokrotnie klilkunastocyfrowego – dla JPK BARDZO ISTOTNE NUERY ORAZ DATY bo będą KARY!!!!· Sprawdzenie, czy dana faktura została zapłacona w terminie 90 dni od daty płatności – ewentualne wyksięgowanie z vatu w przypadku niezapłacenia· Po dokonaniu zapłaty ponowne ujęcie w rejestrach vat ora jpk danej faktury· Sprawdzenie, czy dana faktura została zapłacona w terminie 90 dni od daty płatności – od 01.01.2020 wyksięgowanie w przypadku niezapłacenia· Ponowne zaksięgowanie wydatku w kosztach po dokonaniu zapłatyA potem w ramach przerwy śniadaniowej pomyśleć, czy dana transakcja nie stanowi optymalizacji podatkowej – bo wtedy szybciutko zgłaszamy schemat MDR no i jeszcze dobrze byłoby w toalecie tak na spokojnie podczas „posiedzenia” przemyśleć, czy przypadkiem nie jest to transakcja z podmiotami powiązanymi i czy nie konieczna będzie dokumentacja podatkowaNA KONIEC ZALECA SIĘ WYCIĄGNĄĆ Z SZAFY KULĘ ORAZ ZAPROSIĆ KOTA, ŻEBY WYWRÓŻYĆ CZY PRZYPADKIEM DANA TRANSAKCJA NIE JEST FIKCYJNĄ!!!!JAK NIE OSZALEĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!A tak na koniec można cieplutko sobie o danym kliencie pomyśleć, czy nie przekroczył przychodów w trakcie roku, żeby nie wpaść w zmianę stawki CIT.Przy okazji można przemyśleć, czy nie został przekroczony obrót do kasy fiskalnejCzy przypadkiem wykonana przez nas usługa nie wykluczy nas z dotychczasowej formy opodatkowania, oraz czy przypadkiem nie upłynął 6 lub 24 miesięczny okres opłacania małej składki zus, żeby w terminie zgłosić opłacanie składek od przychodu……A na koniec można pomyśleć o satysfakcji i zadowoleniu naszego Klienta, który bardzo docenia naszą pracę, poświęcenie, sukcesywne – patrz co miesięczne szkolenia, czytanie milionów biuletynów, ustaw i komentarzy w celu podnoszenie swych kwalifikacji zawodowych, który powie „A księgowa kolegi bierze 80 złotych, a dokumenty może przynosić do 20-tego”No…..to tak na szybko mi przyszło na myśl…Wiem, wiem, jest trochę chaotycznie, ale pisane w AFEKCIE!!!!!!

ile kosztują dojazdy do pracy ?

Polska dziwny kraj

Na podróż własnym samochodem – choć trudno w to uwierzyć, obserwując korki w naszych miastach – decyduje się jedynie 25% proc. Polaków. Dla porównania, ten środek lokomocji wybiera ponad połowa Francuzów, Niemców czy Brytyjczyków i przeszło 80 proc. Amerykanów. My – jak wynika z badań – zazwyczaj decydujemy się na środki komunikacji miejskiej. W ten sposób dociera do pracy aż połowa z nas, 10 proc. Polaków – to szczęściarze, którzy do firmy chodzą spacerkiem. Inne formy dojazdu do pracy – np. rower, hulajnoga – cieszą się u nas małą popularnością i wybierają je tylko jednostki.

O sposobie docierania do pracy decydują w naszym kraju głównie względy ekonomiczne. Tramwaj czy szybka kolej miejska – pozwalają uniknąć stania w korkach. Niestety, wciąż najpopularniejszy u nas autobus, tego problemu nie ominie. Jest jednak tańszym rozwiązaniem od korzystania z własnego samochodu. Bo koszty związane w używaniem własnego auta małe nie są.

Przyjmując, że średnio jedziemy do pracy 15 km w jedną stronę – w miesiącu pokonujemy 750 km. Z badań wynika, że dalsze dystanse dotyczą przede wszystkim dużych aglomeracji, a więc te kilometry pokonujemy w korkach. Można więc bez najmniejszej przesady założyć zużycie paliwa na poziomie 8 litrów na 100 km. Potrzebujemy więc 60 litrów paliwa miesięcznie. Zaokrąglając cenę do 5 zł za litr, łatwo się przekonać, że na samo paliwo wydajemy jakieś 300 zł (dla samochodów benzynowych). Sporo. Jednak stracony czas i wydanie pieniądze, to nie jedyne „koszty” związane z długotrwałym docieraniem do pracy.

Nowy „tani” samochód typu Opel Corsa to wydatek około 50tys. posłuży 5 lat i trzeba go sprzedać (za max 20 tys.) i wymienić na kolejny za 50tys. jak dodamy ubezpieczenie (tanie) i przeglądy to dojazdy wyjdą około 1000 zł/mc – jak ktoś jest młody i „szkodowy” to samo ubezpieczanie pojazdu w mieście może wyść >6000 zł rocznie czyli więcej niż za paliwo.

Jak mieszkasz „na wsi” te dojazdy oznaczają możliwości rozwoju.

Więc niektórzy jednak nie mają wyjścia – chcąc się rozwijać muszą godzić się na długotrwałe dojazdy. Jeśli nie mamy możliwości skrócenia czasu dojazdu, postarajmy się przynajmniej optymalnie go wykorzystać. Wszystko zależy od naszych preferencji, potrzeb, zainteresowań i przede wszystkim środka lokomocji.

W autobusie czy tramwaju spokojnie możemy otworzyć laptopa i wykonać mnóstwo czynności, które w innej sytuacji wykonalibyśmy w pracy lub w domu – możemy zapłacić rachunki, wysłać zaległe listy itd. Jeśli brakuje nam czasu na relaks – jazdę do pracy przeznaczmy na ulubioną lekturę czy słuchanie muzyki. To ostatnie możemy też robić we własnym samochodzie. 40 minut dziennie samotności w aucie, to także doskonała okazja, by nauczyć się języka obcego. Spragnieni lektury nie powinni wprawdzie sięgać po książkę, ale nic nie stoi na przeszkodzie by włączyć audiobooka. Korzystając z zestawów głośnomówiących można też wykonać zaległe telefony. W końcu i tak będziemy musieli zadzwonić, a czas spędzony w aucie i tak jest stracony.

Inni podczas koniecznej bezczynności planują zadania na kolejny dzień, odbywają w myślach trudne rozmowy, wymyślają rozwiązania dręczących ich problemów. Niestety, wiele z tych genialnych pomysłów ulatuje. Dlatego warto zainwestować w dyktafon. Bo czas spędzony na dojazd do pracy nie musi być czasem straconym.