Na hasło wywiad z psychologiem albo socjologiem można w 9 przypadkach na 10 być pewnym niezłego ubawu.
Jak się p. psycholol dokształci w temacie ekonomi, o którym się wypowiada, to np. szybko zorientuje się, że najbogatsze, najbardziej uprzemysłowione i najbardziej prężne gospodarczo regiony w Europie – tj. Bawaria i północne Włochy mają tradycję jak najbardziej … katolicką,
Z kolei najbardziej zadłużeni są (w stosunku do osobistych dochodów) rzekomo 'oszczędni’ protestanci tacy jak: Duńczycy, Holendrzy, Norwegowie. A Polacy są nadal jednymi z najmniej zadłużonych w UE, mniej niż nawet ci mityczni Niemcy. Więc nie jet to takie proste jak się p. doktor wydaje.

Ciekawi mnie przy tym dlaczego np. fizycy nie udzielają wywiadów nt. weterynarii, a lekarze np. nt. budowy elektrowni jądrowych ?!? A psychologowie i socjologowie nie mają takich zahamowań i ględzą o sprawach, o których mają średnie albo żadne pojęcie.