utworzone przez admin | paź 26, 2019 | Uncategorized
Typowa gmina pozbawiona połączeń PKS oznacza dla podatników koszt około 4 milionów rocznie. 1,2 miliona dokłada starostwo”
- Kto ma zapłacić te 4 mln?
- 1,2 mln dokłada starostwo, czyli co? Z podatków, tak?
Pytanie nr 1 dla wszystkich intelektualistów-lekkoduchów: czy na przewozach da się zarobić? Widocznie się nie da, skoro linie są zamykane. Zatem pytanie nr 2: kto miałby zapłacić za nierentowne przewozy? Proszę konkretnie, bez ściemy.
Wbrew pozorom to nie jest problem przewozów ludzi czy czegokolwiek do małych i bardzo małych miejscowości. To jest problem wadliwej struktury społeczeństwa polskiego. Największą bolączką społeczną II RP był nawis demograficzny w postaci tych 75% społeczeństwa żyjącego na wsi, z czego zdecydowana większość, poza Wielkopolską i Pomorzem (d. zabór niemiecki) byli małorolni i bezrolni, do tego w 2/3 analfabeci. Krótko: rezerwuar ludzi zbędnych. W tej chwili mamy sytuację taką, że na wsi mieszka ok. 40% społeczeństwa (czyli o wiele za dużo!!!), 14% ludności pracuje w rolnictwie, wytwarzając mniej niż 5% PKB. Krótko: wieś, poza kilkoma GOSPODARZAMI na kilkudziesięciu hektarach, to rezerwuar ludzi zbędnych, mieszkających na wsi tylko dlatego, że mają (po dziadkach, rodzicach wujkach itd.) po spłachetku ziemi z 2 kozami i kurą, inaczej mówiąc znacznie niższe koszty utrzymania niż mieszkańcy miast, zwłaszcza wielkich, jak Warszawa, Katowice, Trójmiasto, Łódź, Wrocław itd. I co, jeszcze im mało? Mieszkańcy tychże wielkich miast mają im jeszcze dopłacać za przewozy, utrzymywanie poczty, ośrodka zdrowia, szkoły i czego tam jeszcze? W du*ach wam się poprzewracało!
Byłem swego czasu w Kanadzie, w gazecie natrafiłem na ogłoszenie o wyprzedaży prawie nowych domów po kilka-kilkanaście tysięcy dolarów. Dopiero pod koniec artykułu się dowiedziałem, że to po likwidowanej bazy armii. Co to oznacza? Domki za psie pieniądze, bo w promieniu 100 km nie ma sklepu, baru, poczty ani niczego innego. Dlatego jest tak tanio. Pełna analogia do sytuacji różnych Pierdziszewów w Bieszczadach i podobnych lokalizacjach. Co z tego, że tanio, skoro nigdzie nie można dojechać? Przenieście się do dużych czy średnich miast, wszędzie będzie blisko. W szerokim pasie od Legnicy po Oleśnicę i Brzeg Opolski powstają jak grzyby po deszczy nowiutkie spod igły zakłady produkcyjne, a w ślad za nimi całe osiedla mieszkaniowe w Oławie, Brzegu itd. itp. Po co macie siedzieć w tych popierdółkach i błagać o zmiłowanie, no właśnie, czyje? Ruszcie tyłki, bo nikt wam dopłacać nie będzie. No chyba, że linie autobusowe typu Bieszczady-Tour nagle staną się opłacalne, bo podrożeją odpowiednio bilety.
tradycja_krotkiej_reki 24 minuty temuOceniono 1 raz 1
Gdy czytam o komunikacji zbiorowej, to mnie pusty śmiech ogarnia. Zacząłem dojeżdżać do pracy z Krakowa do jednej z podkrakowskich miejscowości. Wybrałem pociąg. Żeby zdążyć na kurs o 7 musiałem wstawać o 5.30, bo zanim umyję się, zjem śniadanie i dotrę do przystanku trochę potrwa. Dojazd komunikacją miejską to była fikcja, gdyż musiałbym podjechać jeden przystanek, potem przesiąść się na inną linię i podjechać jeden przystanek. Wybrałem zatem spacer.
Ok. 7 rano wsiadałem do pociągu, który jechał na stację docelową 45 minut. Z czego kwadrans stania na głównym. Dlaczego? Bo tak. Chrzanić logikę. Do Krakowa Głównego towarzyszyli mi mieszkańcy podkrakowskich wsi i wiosek. Gwar, głupawe rozmowy, wybuchy głośnego śmiechu. Książki przeczytać nie szło. Muzyki nie mam zamiaru słuchać, bo nie lubię na słuchawkach. Na Głównym wymiana pasażerów. Jedni ludzie ze wsi zamieniali się z innymi, tym razem tymi, którzy do Krakowa przyjechali na stałe. Ich cel? Kraków Biznes Park. Ani to Kraków, bo Zabierzów, ani biznes, bo klepanie faktur to żaden biznes, ani tym bardziej park, bo środek pola.
Korpoludzie tak samo upierdliwi jak mieszkańcy wsi. Rozmowy nieco cichsze, jakkolwiek nadal irytujące. Do tego ciągłe otwieranie i szeleszczenie opakowań i puszek z napojami, na wypadek gdyby w przeciągu tych 15 minut mieli umrzeć z głodu i pragnienia. Tak zniszczony psychicznie na starcie każdego dnia zajeżdżałem dużo przed rozpoczęciem pracy.
Kupiłem auto za tygodniową wypłatę. Stary złom w gazie. Wstaję o 6.30, a na miejscu jestem na czas. Nikt mi nie gada nad głową, niczym nie szeleści i muzykę puszczam jaką lubię. Cenowo wychodzi na to samo, a jestem dziennie 2h do przodu. W skali miesiąca 42h. Dlatego właśnie jeżdżę samochodem, chociaż nie jestem komunikacyjnie wykluczony.
Czy wróciłbym do pociągu? Tylko pod warunkiem, że mógłbym wygodnie dojechać do dworca. Gdyby przejazd skrócił się o ten zbędny czas stania na Głównym. I gdyby współpasażerowie potrafili się zachować. Bo o takich kwiatkach jak „przyjedzie opóźniony o około 40 minut; opóźnienie może ulec zmianie; za opóźnienie przepraszamy” nie będę nawet wspominał.
utworzone przez admin | paź 13, 2019 | Uncategorized
POdsumowanie „możliwości”
PLATFORMA OBYWATELSKA
Kiedyś partia, której politycy jako pierwsi nosili garnitury we właściwym rozmiarze i używali nici dentystycznej. Dziś wypożyczalnia płyt DVD “Wojtek” na twoim osiedlu. Niby spoko, ale ilekroć przechodzisz obok, to zastanawiasz się, jakim cudem to się jeszcze kręci.
Kiedy Platforma rządziła, to jej systemowy, wielowarstwowy i kompleksowy program dało się zamknąć w 5 słowach: “Nie dopuścić PIS-u do władzy”. A jako że to w poprzednich wyborach nie zadziałało, to po 4 latach w opozycji Platforma wraca z zupełnie nowym, odświeżonym programem, który można zamknąć w 4 słowach: “Odsunąć PiS od władzy”. Przeciętny poseł Platformy na pytanie, jak zreformować służbę zdrowia odpowiada: Jarosław Kaczyński ma 168 cm wzrostu. A na pytanie o smog i miks energetyczny odpowiada: Jarosław Kaczyński nie ma prawa jazdy. Od kiedy okazało się, że Tusk woli chodzić na kawę z Merkel i Macronem niż ze Schetyną przetykać kible w siedzibie Platformy, to cały ciężar kampanii spadł na Tomasza Lisa, który nie dość, że po nocach rozwiesza plakaty PO na Wilanowie, to jeszcze w dzień musi udawać, że jest dziennikarzem.
DLA KOGO: W życiu ci się udało. Kiedy Balcerowicz likwidował PGR-y, ty zakładałeś pierwszą firmę. Kiedy rolnicy wysypywali zboże na ulice, ty pierwszy raz byłeś w Austrii na nartach. Kiedy strajkowały pielęgniarki, ty kupowałeś sobie pierwszego mercedesa s klasę z firankami. Nigdy nie rozumiałeś, dlaczego ludzie tak narzekają, skoro wystarczy po prostu bardzo dobrze zarabiać, żeby żyć na odpowiednim poziomie. Bardziej niż butelkę wytrawnego, dobrze schłodzonego Rieslinga cenisz sobie tylko dobry żart ze Smoleńska. Kiedy spędzasz wakacje w Prowansji i słyszysz, jak grupka Francuzów śmieje się z Polaków zbierających winogrona za marne 10 euro za h, to chętnie się przyłączasz i śmiejesz się najgłośniej ze wszystkich.
PLUSY, jeśli Platforma wygra wybory: Nareszcie będzie tak jak kiedyś.
MINUSY: Niestety będzie tak jak kiedyś.
.
KONFEDERACJA
Neofaszystowskie power rangers: Janusz “Hitler nie wiedział o holokauście” Korwin-Mikke, Grzegorz “Czy Yoda z Gwiezdnych Wojen był Żydem?” Braun i Robert “Nie obrażę się za nazywanie mnie faszystą” Winnicki. Podobno aby otworzyły się wrota do innego wymiaru, zabrakło tylko Maxa Kolonko i Wojtka Cejrowskiego. W Konfederacji jak w każdym porządnym boysbandzie dochodzi do ścierania się osobowości i z zespołu odeszli już Piotr Liroy “Uap babeluba uap bem boo” Marzec i Kaja “In vitro to morderstwo” Godek. Politolodzy przewidują, że w tym tempie przed niedzielnym głosowaniem partia zdąży się podzielić na sześć osobnych komitetów, a każdy z nich będzie miał po dwóch liderów i trzech przewodniczących.
Konfederacja to wypadkowa fantazji zbuntowanego czternastolatka i memów z wykopu. W skrócie chodzi o to, że kobiety mają małe mózgi, homoseksualizm równa się pedofilia, pasy bezpieczeństwa w samochodzie są złe, a jedyna różnica między Unią Europejską a Trzecią Rzeszą jest taka, że w Trzeciej Rzeszy były niższe podatki i w ogóle jak się nad tym zastanowić, to biali mężczyźni są najbardziej dyskryminowaną po katolikach grupą społeczną w Polsce.
DLA KOGO: Wiedzę o świecie czerpiesz z youtube’a, na którym spędzasz 20 godzin dziennie. Twoja przygoda z polityką zaczęła się, kiedy chciałeś odpocząć od gameplayów z Fortnite’a i trafiłeś na filmik, w którym Korwin masakrował lewaka. Co prawda 4 lata temu skończyłeś podstawówkę, ale czujesz, że w tym kraju naprawdę potrzebna jest rewolucja. Od kiedy zacząłeś wrzucać cytaty z manifestu Breivika na fejsa, znajomi przestali zapraszać cię na urodziny, co tylko utwierdziło cię w przekonaniu, że jesteś ostatnim wojownikiem o wolność słowa w twojej klasie.
PLUSY, jeśli Konfederacja wygra wybory: Ciekawa i niekonwencjonalna polityka zagraniczna.
MINUSY: Wzrost cen żywności po wejściu do strefy rubla.
.
LEWICA RAZEM
Czyli Adrian “Nigdy razem z SLD” Zandberg, Robert “Nigdy razem z SLD” Biedroń i SLD. Dzięki takiej konfiguracji już kompletnie nie wiesz, na kogo głosujesz. Spektrum ideologiczne tego tworu jest tak szerokie, że ciężko je zamknąć w jednym zdaniu, dlatego po kolei:
SOJUSZ LEWICY DEMOKRATYCZNEJ
Gdyby lewicowa wrażliwość SLD miała być jakimś obiektem penitencjarnym, byłaby tajnym więzieniem CIA. A gdyby miała być jakąś osobą, byłaby Magdaleną Ogórek, która niby jest lewicowa, niby zdelegalizować kościół, ale w sumie jak się nad tym zastanowić, to może wystartować z listy PiS-u, poprowadzić program z Ziemkiewiczem, a nawet mszę. Nowy wiatr w żagle Sojuszu dał Włodzimierz Czarzasty, o którym mówi się, że takiej kombinacji mocnej wątroby z dobrą opalenizną nie widziano na lewicy od czasu młodego Kwaśniewskiego.
DLA KOGO: Dla sytej, odkarmionej klasy średniej, która za młodu spełniała się w PZPR, a na starość lewicowe ideały realizuje w swoim suvie z 6 litrowym silnikiem w dieslu, w którym w trosce o środowisko zawsze włącza tryb eko.
PLUSY, jeśli SLD wygra wybory: W polskich placówkach dyplomatycznych znów zacznie się serwować dobre whisky.
MINUSY: Virtuti Militari dla Jerzego Urbana.
.
WIOSNA
W skrócie chodzi o to, żeby Polska stała się bogata bezpieczna, stabilna i była świetnym miejscem do mieszkania dla kolejnych pokoleń. Aż trudno uwierzyć, że Robert Biedroń planuje to wszystko zrobić przy pomocy uśmiechu. Odkąd Wiosna zdobyła 6,6% głosów w wyborach do europarlamentu i ogłosiła się trzecią siłą polityczną w Polsce, nie przestaje kroczyć od sukcesu do sukcesu. Najpierw udana sesja zdjęciowa Roberta Biedronia dla magazynu Logo, potem udana sesja zdjęciowa dla Gali, a na koniec udana sesja zdjęciowa dla Wysokich Obcasów.
DLA KOGO: Dla ludzi, którzy ponad ideologie, programy polityczne czy niuanse systemów podatkowych cenią sobie szczery uśmiech i pozytywne wibracje.
PLUSY, jeśli WIOSNA wygra wybory: Sympatyczny artykuł o Polsce w Vanity Fair.
MINUSY: W połowie kadencji wszyscy mielibyśmy zajady od uśmiechania się.
.
RAZEM
Ideologicznie coś pomiędzy car-sharingiem a Komunistyczną Partią Chin. Bliżej im do klubu książki niż partii politycznej, więc chętniej niż o twarzy Schetyny mówią o progresywnym systemie podatkowym, a bardziej niż garsonka Szydło interesują ich warunki pracy w służbie zdrowia. Nic więc dziwnego, że kompletnie nie wpisują się w aktualny dyskurs polityczny i poparcie dla nich waha się między “Nie no, stary, to jest zmarnowany głos” a 1,1%. Jedyną osobą z Razem, która pojawia się w mediach, jest Adrian Zandberg. Z początku wszyscy myśleli, że to dlatego, że tylko Adrian nie jąka się przed kamerą, ale prawda okazała się o wiele bardziej skomplikowana: po prostu jako jedyny w całej partii ma koszulę z kołnierzykiem i żelazko na chacie.
W skrócie: segregowanie śmieci, komunikacja miejska, smog, drip coffee, prawa zwierząt, gilotyny, Puszcza Białowieska, hummus, likwidacja śmieciówek, łagry, stojaki na rowery.
DLA KOGO: Słyniesz z tego, że na imprezach cytujesz z pamięci całe paragrafy z ustawy o samorządach terytorialnych i wszystkich znajomych, którzy po skrócie LGBT zapominają dodać “+”, stawiasz w jednym szeregu z Benito Mussolinim.
PLUSY, jeśli RAZEM wygra wybory: Nowa ścieżka rowerowa u ciebie pod domem.
MINUSY: Kara czterech lat więzienia za parkowanie furą na nowej ścieżce rowerowej u ciebie pod domem.
.
POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE I KUKIZ ‘15
Najbardziej ambitny crossover od czasu Avengersów. PSL – partia w polskim sejmie nieprzerwanie od 1918 roku. Do tej pory byli w kolacji z Piłsudskim, ze Stalinem, z Gierkiem, z Suchocką, z Millerem i z Tuskiem. Podobno mało kto wie, ale rozwinięciem skrótu PSL jest słowo “koryto”. Dlatego w tej sytuacji jedynym naturalnym koalicjantem mógł zostać Paweł “PSL to zorganizowana grupa przestępcza” Kukiz. O co chodzi w tej kolacji, naprawdę ciężko powiedzieć. Coś że chłopi, wieś i dopłaty, ale też że jebać system. Czyli w skrócie: klepnąć te 5% w wyborach, przytulić subwencję i przez następne 4 lata świecić ryjem u Moniki Olejnik.
DLA KOGO: Też ciężko powiedzieć. Z jednej strony jesteś rolnikiem, który w kuchni obok krzyżyka i Matki Boskiej ma zdjęcie Waldemara Pawlaka w polonezie. Z drugiej strony lubisz sobie bez powodu przywalić z całej siły ręką w ścianę. Spośród form korupcji najbardziej cenisz sobie nepotyzm, a to, co najbardziej wkurwia cię w tym kraju, to pieprzony nepotyzm. Podsumowując: idealna lista dla ludzi, dla których ulubionym stanem psychologicznym jest dysonans poznawczy.
PLUSY, jeśli PSL z KUKIZEM wygrają wybory: Stołek dla każdego Polaka w radzie nadzorczej jakiejś spółki skarbu państwa.
MINUSY: Istnieje poważne ryzyko, że Paweł Kukiz próbowałby rozwiązać problem globalnego ocieplania siłując się na rękę z Gretą Thunberg.
.
PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ
Gdyby PIS miał być jakąś usługą, byłby ekipą remontową, która robi ci przemeblowanie w mieszkaniu przy użyciu walca drogowego. I na twoje nieśmiałe pytania, czy ten walec jest aby niezbędny i czy przypadkiem nie uszkodzi stolika kawowego w salonie – odpowiada, żebyś się, kurwa, nie interesował i rzuca ci w twarz pięć stów w bilonie. I później niby słyszysz jakieś dziwne dźwięki dobiegające z drugiego pokoju, ale jesteś zbyt zajęty wygrzebywaniem monet spod lodówki, żeby pójść sprawdzić. Co prawda opozycja krzyczy, że Trybunał, że TVP, że loty Kuchcińskiego, że burdele prezesa NIK-u, ale PiS dyplomatycznie rozbraja wszystkie zarzuty, odpowiadając, że ma to w dupie. W PiS-ie liczą się trzy rzeczy: zdanie Jarosława Kaczyńskiego, opinie Jarosława Kaczyńskiego i spostrzeżenia Jarosława Kaczyńskiego. Politolodzy uważają, że to zbytnie uproszczenie i twierdzą, że jest jeszcze czwarta rzecz: punkt widzenia Jarosława Kaczyńskiego. Co prawda, Joachim Brudziński twierdzi, że podczas ostatniej konwencji PiS-u to on wybierał kolor serwetek i jakie będzie ciasto, ale w obliczu doniesień jakoby sam Brudziński był po prostu luźnym skojarzeniem w głowie Jarosława Kaczyńskiego nie ma to żadnego znaczenia. Krytycy zarzucają PiS-owi nieodpowiedzialny romans ze skrajną prawicą i rozbudzanie nienawistnych nastrojów bez liczenia się z konsekwencjami, ale PiS uspokaja, że ma to w dupie.
DLA KOGO: Cenisz porządek i lubisz w niedzielę założyć sweter. Nic nie sprawia ci większej przyjemności niż grabienie liści, czytanie encyklik Jana Pawła II o miłosierdziu i jebanie zboczeńców z LGBT na fejsie. Niby wiesz, że tęcza po deszczu jest niegroźna, ale zawsze na wszelki wypadek zamykasz dzieci w piwnicy, żeby się nie zaraziły. Co prawda nigdy nie widziałeś żadnego muzułmanina na żywo, ale cieszysz się, że PiS w końcu robi z tym porządek.
PLUSY, jeśli PiS wygra wybory: Polska będzie kontynuowała proces wstawania z kolan.
MINUSY: Tak mocno wstaniemy z kolan, że nawet nie zauważymy, kiedy oderwiemy się od ziemi i lewitując w kosmosie zderzymy się z kometą Halleya.
.
I teraz tak. My tu sobie robimy podśmiechujki i można odnieść wrażenie, że uważamy, że wszyscy politycy są równie beznadziejni i nie ma znaczenia, kto rządzi. 4 lata temu napisaliśmy nawet: “Wybory to święto demokracji. A istota demokracji polega na tym, żeby raz na jakiś czas wykonywać pozorne ruchy, dzięki którym możemy podtrzymywać złudzenie, że mamy na cokolwiek wpływ. Wybierzcie mądrze, to i tak nie ma znaczenia”.
Po 4 latach okazuje się, że jednak ma. Do zobaczenia przy urnie.
Najnowsze komentarze